Spowolnienie

Spowolnienie przyszło do mnie 10 dni wcześniej, za sprawą wirusa grypy (tej zwyczajnej). Gdy więc wreszcie w sobotę usiadłam opatulona na tarasie – miałam potrzebę pooddychania świeżym powietrzem – zaskoczyła mnie cisza. Nie niski poziom szumów – szumów nie było. Ruchu też nie. Nie gwizdały szpaki, nie gruchały grzywacze, nie piały koguty i nie szczekały psy. Nie jeździły samochody, nie latały samoloty, nie stukały obcasy o bruk. Nie dowierzałam uszom, rozejrzałam się za dowodem na istnienie życia, był, motyl cytrynek, subtelny i kruchy zwiastun wiosny. Ale też było to całe życie, jakie objawiło mi się tego dnia. 12 stopni ciepła, słońce zza chmur i atmosfera „Ostatniego brzegu” Stanleya Kramera z 1959 roku. Czy to mi wystarczy?

Przez chyba trzy dni był spokój, anielski spokój – ograniczone kontakty, dobrowolna izolacja, kwarantanna, praca z domu… I refleksja. Czy do wszystkich z nas dotarło, że żyjemy nadmiarem pozytywnego myślenia, więcej, czystym złudzeniem? Złudzeniem trwałości, bezpieczeństwa, ciągłości. Złudzeniem, że możemy wszystko, albo prawie wszystko? Przez wiele lat rządził w gospodarce paradygmat nieuchronności wzrostu. A może czas na rewolucję i wprowadzenie paradygmatu zrównoważonego zarządzania? Który wpłynąłby pozytywnie na wiele nurtujących nasz świat problemów, jak wskazuje doświadczenie włoskie, kiedy już po niewielu dniach kwarantanny spadła zawartość dwutlenku węgla w atmosferze nad Włochami.

Zalecane przez WHO i wprowadzone przez wiele państw sankcje zaskoczyły na kilkanaście godzin wielkie korporacje, stąd efekt anielskiego spokoju. Ale zaczęło się, z początku delikatne stukanie z każdą chwilą staje się gwałtowniejsze. Kto tylko ma dostęp do mediów chce mnie(ciebie, ją, jego) wspomóc, zagospodarować czas pozostawania w domu, jakbym sama (ty, ona, on) nie była do tego zdolna. A faktycznie troszczy się o to, żebym nie wypadła z dotychczasowej rutyny, nie nabrała zachowań, zagrażających wielkiemu biznesowi. A może ja wolę pobawić się z dziećmi lub nawiązać kontakt z dawno zapomnianą ciocią? Zastanowić się nad celami życiowymi, zweryfikować skalę wartości? A może wolę pójść z psem na spacer, wpaść w zdziwienie nad światem, próbować ogarnąć go, zrozumieć?

Budda powiedział, że ludzie zadają sobie cierpienie przez gniew, chciwość i niewiedzę. W chrześcijaństwie znajdujemy je wśród siedmiu grzechów głównych: korzenie zła to chciwość pieniądza, niezgoda, pycha i próżność. Przed nami zbiorowa lekcja pokory. Czy zarzucimy iluzje, czy znajdziemy sposób na zintegrowanie wiary i realizmu?

Czy wystarczy mi motyl cytrynek jako jedyny objaw życia na ziemi?

Izabella

10 thoughts on “ Spowolnienie

  1. Och, jak dawno mnie nie było! Aż mi wstyd!

    Słuszna refleksja z tą chciwością. Moja kochana Babcia, która odeszła już 14 lat temu (jakże ten czas leci!) zwykła mawiać, że to wszystko WYŁUDA GROSZA, a nasze jest tylko to, czego się nauczymy i co przeżyjemy. Te słowa zapadły mi w pamięć, noszę je jako cenną pamiątkę. I dzięki nim żyję tak, jak bym miała moich bliskich więcej nie zobaczyć, cieszę się każdą wspólną chwilą. Może to dlatego mam szczęśliwą rodzinę w tych niełatwych czasach?

    Pozdrawiam słonecznie!

    • Potwierdza się, mądra Babcia (tą mądrością życiową) to skarb! I podpora w trudnych czasach. Zachowajmy je w pamięci.
      Pozdrawiam serdecznie,
      Izabella

  2. Hej Izabello,
    Rzeczywiście, ten wirus podstępem wdarł się w nasze życie. Na początku nieśmiało straszył w mediach, ale nie zwracaliśmy na niego wystarczającej uwagi, więc ruszył gwałtownie do ataku i rozpanoszył się wszędzie. Straszy już nie tylko w telewizorze, radiu, internecie, ale wygonił ludzi z ulic, komunikacji miejskiej, udało mu się zamknąć większość instytucji, a nawet miejsca, gdzie ludzie lubili bezinteresownie przebywać, takie, jak parki i lasy. Nie wiemy, gdzie on jest, gdzie może się ukryć, czy naprawdę jest aż tak niebezpieczny?
    Na wsi nad Bugiem, gdzie aktualnie przebywam, atmosfera jest normalna, jakby ten wirus był tylko urojeniem. Sklepik działa i jest pełen żywności. Krowy dają mleko, kury znoszą jajka, gospodarze wytwarzają sery i przebierają po zimie kartofle. Wszystko to można od nich kupić od ręki i z ręki.
    A na łące nad rzeką rozgadały się i rozśpiewały ptaki, skowronki bronią swoich ziemnych gniazd, a z wyspy dochodzi krzyk żurawi. Hura, doczekaliśmy wiosny.
    Pozdrawiam serdecznie
    Iwona

    • Czyli i tu dwie Polski, stołeczna i B, z preferencją dla Polski B.
      Dziękuję Ci Iwono za ten optymistyczny komentarz,
      Izabella

      • Jeszcze drobne uzupełnienie. Mój optymistyczny komentarz nie oznacza, że minimalizuję problem.
        Pomiędzy wyparciem lub negacją, a psychozą strachu, istnieje coś takiego, jak zdrowy rozsądek, który oznacza, że nie pchajmy się tam, gdzie nie musimy być, w podstawowym zakresie przestrzegajmy zaleceń specjalistów, ale próbujmy osłabić w sobie lęk (zwłaszcza irracjonalny), który nikomu nie pomaga, a wręcz mocno szkodzi, a do tego rozprzestrzenia się dużo szybciej, niż wirus.
        Pozdrawiam raz jeszcze
        Iwona

        • Bardzo trafna uwaga, Iwono, bo rzeczywiście lęk ma ten potencjał rozprzestrzeniania się szybciej, niż wirus.
          Izabella

  3. Izabello,
    nie mogę jakoś traktować koronowirusa jako „lekcji” dla ludzkości. Słowo „lekcja” zakłada już w swoim założeniu świadomy proces edukacyjny. Nie czuję w tym ręki sił wyższych. Wiem natomiast , ze to co czas da nam w doświadczeniu zabierze przez rozczarowania. Musimy zmienić sposób życia i bycia- jednak człowiek jest zwierzęciem stadnym, jeśli ograniczamy kontakty międzyludzkie (stany lekowe będą tkwiły w nas długo) uzyskamy może pewność przeżycia, ale będziemy bezbronni emocjonalnie. I to też jest zagrożenie poważne dla ludzkości.
    Ale póki co wierzmy w ewolucyjną samoobronę natury i nie ulegajmy panice. Tak nam dopomóż!

  4. Właśnie teraz, Izo, mój komentarz sprowadza się do lakonicznych, ale jakże trafnych i głębokich słów Sokratesa: „Wiem, że nic nie wiem”.
    Serdecznie Cię pozdrawiam

    Janek

Pozostaw odpowiedź Iwona x

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *