Liść akacji

Nie mogę przejść obojętnie koło liścia akacji. Mam ochotę, tak jak niegdyś, zerwać i odliczyć: lubi – nie lubi… Wynik był przewidywalny, z czego wtedy chyba nie zdawałam sobie sprawy, bo zazwyczaj liście akacji mają jeden listek na wierzchołku, zaś listki poniżej ułożone są symetrycznie wzdłuż wspólnego ogonka, czyli lubi. Zazwyczaj, bo zdarzają się asymetryczne, i wtedy nie lubi. Ot, takie czary.

Jako mała dziewczynka odliczałam, mając nadzieję, że liść akacji nie tylko powie mi, czy chłopiec, którym się zainteresowałam mnie lubi, ale również ma moc sprawczą – on mnie polubi. Od dawna nie muszę odliczać, (chłopcy też już przestali być chłopcami) wystarczy mi spojrzenie, uśmiech, gest, albo ich brak, żeby wiedzieć, z całą pewnością.

Dziś, bardziej interesuje mnie co ja lubię, we wszystkich kolorytach lubienia, bo moje preferencje i sympatie, namiętności i zamiłowania, skłonności i pasje składają się świadomie na moją tożsamość. Tworzą wizję mojej osoby, uwarunkowaną może powołaniem, może obsesją, może słabością lub talentem, budującą na doświadczeniu i wrażliwości, uwzględniającą ambicje i marzenia. Chcę, żeby to co lubię miało stabilne podstawy i wszelkie oznaki autentyczności, a nie było dziełem przypadku, nawet tego, który mi podszeptuje liść akacji. A czas teraźniejszy, którego używam, nie jest przypadkiem.

Lubię: harmider ptaków o świcie

Nie lubię: rozdzierającego spokój warkotu motorów

Lubię: leśne spacery z psem

Nie lubię: chodzenia po sklepach

Lubię: kameralne spotkania z przyjaciółmi

Nie lubię: horrorów

Lubię: wypić filiżankę kawy przed południem

Lubię: mój dom

Lubię: moją drogę …

Czy ktoś jeszcze bawi się w akacjową wyliczankę?

Izabella

P.S. Podobno z przymusowej kwarantanny wyszłyśmy grube i kudłate. Ja tylko kudłata. Ale to się wkrótce zmieni.

2 thoughts on “ Liść akacji

  1. Nie wyszlam ani gruba ani kudlata z kwarantanny, to tez chyba kwestia wyboru, bo przeciez internet kipial od ilosci wirtualnych sal gimnastycznych. Gorzej mialy matki z dziecmi, zdane na 40 m² mieszkania……..
    A ja lubie jak spiewa na sasiedniej topoli wilga, co rano, oraz kos – juz o 4H w nocy……….
    A nie lubie – jak kocur sasiada, Kuki, wskakuje na drzewo, zeby zlapac sikorke przy karmniku !

    A moje mlodziencze wrozby robilam z platkow stokrotek…….. I tez niewiele sie sprawdzilo…….

    A wiec chyba juz najwyzszy czas, zeby spasc na ziemie i popatrzec prawdzie w oczy?

    • Gratuluję ci wytrwałości, zarówno we wróżeniu z płatków stokrotki, przecież ma ich mnóstwo, jak i we ćwiczeniach na wirtualnych salach gimnastycznych. Chyba powoli musimy się uczyć życia w wirtualnym świecie. Dziękuję za komentarz,
      Izabella

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *